czwartek, 28 lutego 2019

NIGDY CIĘ NIE OPUSZCZĘ - J.L. BUTLER | RECENZJA

JLButler, NigdyCięNieOpuszczę, opowiadanie, powieśćobyczajowa, prawnik, recenzja, rozwód, thriller, WydawnictwoEdipresse,

Jeśli ktoś zapyta mnie niebawem, jaką książkę godną uwagi czytałam w ostatnim czasie - z pewnością opowiem mu o "Nigdy cię nie opuszczę".

"Nigdy Cię nie opuszczę" - J.L Butler

Dwie minuty po zamknięciu ostatniej strony książki.

Wow! Ta książka powinna mieć dołączoną płytę z muzyką. Nie wiem czy kiedyś zdarzyło mi się coś takiego, ale podczas czytania tej lektury, mój umysł sam podkładał jej złowieszczą melodię i dźwięki otoczenia. Ten niezwykle przenikliwy thriller posiada atmosferę, która wytwarza w nas nieustające napięcie i sprawdza czy jesteśmy w stanie sami wytypować sprawcę. Świat prawników, które są gwiazdami w swojej dziedzinie, połączony ze światem bogaczy, psychologów i przedsiębiorców. Wszystko to daje ciekawą mieszankę różnorodnych osobowości, które uzupełniają się w atrakcyjny sposób. Thriller prezentuje subtelne zmyłki, krążenie, mącenie i inne podobne zabiegi, które zostały zastosowane przez autorkę z mistrzowską precyzją. Dzięki temu Francine Day i sytuacja w jakiej się znalazła daje poczucie obserwacji jej życia zza jej własnych pleców. Dodatkowo przyznam, że Wielka Brytania jakoś niespecjalnie pasowała mi zawsze do mrocznych historii, ale tutaj wpisała się w klimat idealnie. Niesamowite!

Warto też dodać, że książka ukazała się całkiem niedawno 13.02.2019, więc jest to świeżynka na polskim rynku, która dopiero zbiera pierwsze recenzje.

JLButler, NigdyCięNieOpuszczę, opowiadanie, powieśćobyczajowa, prawnik, recenzja, rozwód, thriller, WydawnictwoEdipresse,

O czym jest książka "Nigdy cię nie opuszczę"

Francine Day to ambitna, inteligentna i odnoszące sukcesy prawniczka, która właśnie ubiega się o jedwabną togę. Potrzebuje tylko jednej prestiżowej sprawy, żeby uzyskać awans na królewskiego adwokata - takiej jak rozwód Martina Joya. Wzajemne zauroczenie Francine i Martina jest natychmiastowe i obsesyjne. Wdają się w sekretny romans i Francine sądzi, że wszystko pójdzie jak z płatka. Żona Martina jednak niespodziewanie znika, a on sam staje się głównym podejrzanym. Francine jest teraz jego prawniczką, kochanką, a także ostatnią osobą, która widziała żywą Donnę Joy. W miarę jak sprawa zaczyna się komplikować, Francine coraz trudniej przychodzi utrzymanie własnego życia w ryzach.

JLButler, NigdyCięNieOpuszczę, opowiadanie, powieśćobyczajowa, prawnik, recenzja, rozwód, thriller, WydawnictwoEdipresse,

Mowa końcowa

Nawiązując do świata, w którym obraca się główna bohaterka Francine Day - mianowicie świata prawników, chciałabym wygłosić swoją mowę końcową.

Zacznę od pierwszego wrażenia. Format książki, większy niż te klasyczne spodobał mi się od razu. Książka bardzo dobrze leży w rękach i dobrze się ją czyta dzięki odpowiedniemu rozłożeniu tekstu i przyjemnej fakturze kartek. Opis zdecydowanie zachęcił mnie do zagłębienia się w tą pozycję. Układ pisarstwa także ogromnie przypadł mi do gustu. Prolog wytwarza napięcie, później sytuacja rozwija się w jednym tempie, by na końcu przyspieszyć i wyjaśnić nam wszystko dosadnie.

Główna bohaterka, prawniczka Francine Day to osoba, która wiele przeszła w życiu. Przykre doświadczenia z młodości i choroba dwubiegunowa nie były najłatwiejszą drogą do dorosłości. Francine nie poddała się i ciężką pracą doszła do miejsca, w którym obecnie się znajduje. Obecnie ma jednak pewną słabość, nazywa się ona Martin Joy. Ten zabójczo przystojny biznesmen wie jak sprawić, by kobieta zadurzyła się w nim w kilka chwil. Niestety Martin posiada pewną wadę - sprawa rozwodowa, którą ma poprowadzić Francine.

W książce mamy także innych bohaterów. Jest ich wiele, ale każdy z nich ma określoną rolę, dzięki czemu nie zlewają nam się w całość. Często mnogość bohaterów zniechęca mnie do dalszego czytania, ponieważ w pewnym momencie nie mogę się odnaleźć. Tutaj wrażenie jest odwrotne. Każdy bohater jest skonstruowany w sposób intrygujący i ciekawy.

Widziałam kilka opinii, które mówią, że Francine jest wyjątkowo naiwna. Nie zgodzę się z tym. To kobieta, która jak każdy potrzebuje nieco ciepła i wierzy swojemu partnerowi. Może w pewnym momencie jest trochę zaślepiona miłością, ale gdzieś z tyłu głowy cały czas ma radar. Ta kobieta to w końcu prawdziwy pitbull wśród prawników, więc postarajmy się wejść w tej historii w jej skórę i niczym zawodowy adwokat, nie osądzać od razu nikogo na podstawie poszlak. Poszukajmy najpierw twardych dowodów.

Po zamknięciu książki pozostałam z satysfakcją i uczuciem "sytości". Cieszę się, że autorka tego thrillera zrezygnowała z niedomówień i szczerze zakończyła całą historię. Dlatego też serdecznie polecam Wam "Nigdy cię nie opuszczę". Ostrzegam jednak - macie wieczór i noc z głowy, bo od tej książki nie sposób się oderwać.

------------------------------------------------
Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Edipresse za egzemplarz thrillera "Nigdy cię nie opuszczę" J.L Butler do recenzji.

1 komentarz: