POWIEDZ, ŻE ZOSTANIESZ - CORINNE MICHAELS | RECENZJA

Książka, która od pierwszych stron rozdziera serce na kawałki.

"Powiedz, że zostaniesz" Corinne Michaels

Historia miłosna pełna drugich szans i możliwości, których nikt się nie spodziewał. Pozostanie z Tobą jak słodka pierwsza miłość i już na zawsze zajmie miejsce w sercu.

Myślałam, że Consolation (wcześniejsza książka Corinne Michaels) wycisnęła ze mnie wszystkie łzy. Myliłam się. W "Powiedz, że zostaniesz" poruszeń jest jeszcze więcej. Człowiek rozkleja się już po pierwszych kilku stronach i ciężko oderwać się od historii Presley Benson. Mamy tu cały przekrój emocji, od przenikliwego smutku, po przygnębienie i radość. Czytając tą książkę czułam się jakbym była przyjaciółką Presley, a ona postanowiła zwierzyć mi się ze swojej sytuacji. Współczułam jej, przeżywałam razem z nią trudy życia codziennego, i śmiałam się wtedy, kiedy ona. Bardzo chciałam, by wyszło jej w życiu i wszystko skończyło się szczęśliwie.

Wszystko zaczyna się od tego, że mąż Presley, Todd podejmuje jedną ważną decyzję, o której nie informuje żony. W efekcie końcowym Presley zostaje sama bez grosza, z dwójką nastoletnich chłopców. Trudna sytuacja zmusza ją do powrotu w rodzinne strony i tam dopiero wszystko się zaczyna. Główna bohaterka ponownie spotyka miłość z lat młodości Zacha. Co będzie dalej? Nie będę psuć Wam przyjemności. Sprawdźcie sami.

Kim jest Corinne Michaels

To bestsellerowa autorka z list "New York Timesa", "USA Today", "Wall Street Journal". Jest emocjonalną, dowcipną, sarkastyczną i kochającą zabawę mamą dwójki dzieci. Podczas miesięcy rozłąki, które mąż Corinne spędzał na misji, czytanie i pisanie było dla niej ucieczką od samotności. Autorka lubi narażać swoich bohaterów na dotkliwe zawody miłosne i poprzez kolejne zmagania szuka sposobów na wygojenie ich ran. Jej historie są pełne emocjii, humoru i nieustępliwej miłości.

Roztrzaskał mnie na kawałki, złożył w całość. Jest moją trucizną. Jest moim antidotum.

Pierwsza miłość jest naiwna. Byłam otwarta  i ufna. Nigdy nie hamowałam swoich uczuć. Zach dostał każdy najmniejszy fragment mnie. Posiadł każdy zakamarek i każdą szczelinę.

Jedno słowo - Zostań.

To było wszystko, co miał zrobić. Zamiast tego wsiadł do autobusu, zabierając ze sobą moje serce. To było siedemnaście lat temu. Ruszyłam naprzód. Małżeństwo. Dzieci. Biały płotek. Wszystko czego kiedykolwiek pragnęłam. Jednak mój mąż mnie zdradził i ponownie zostałam porzucona. Osamotniona, bez centa przy duszy i z dwójką chłopców nie miałam innego wyboru, jak tylko wrócić do Tennessee. Nie miało Go tam być. A ja powinnam była być bezpieczna. Jednak przeznaczenie zawsze znajdzie sposób, żeby dać o sobie znać.

Tym razem role się odwróciły. Czas na moje decyzje. Drugie szanse istnieją naprawdę, ale nie wiem czy uda nam się naprawić coś, co kiedyś zostało popsute...

Reasumując: W podsumowaniu nie mogę pominąć cytatu z pierwszych stron książki. Cytatu, który bardzo mnie poruszył i w którym odnajduję dużo prawdy. "Dla miłości, która pozwoliła mi odejść, abym mogła znaleźć taką, której warto się trzymać."
Ta książka zdecydowanie jest warta uwagi. To historia o miłości i wybaczeniu. Jest tak prawdziwa, że dotyka każdy nerw ciała, a wszystkie zmysły wyostrzają się natychmiastowo. Właściwie to historia, która mogłaby przydarzyć się każdej z nas, ale jednak nikomu tego nie życzę. Główni bohaterowie są "skonstruowani" bardzo ludzko i jak każdy z nas mają swoje wzloty i upadki. Podoba mi się, że cała książka opiera się na wewnętrzych przeżyciach Presley i Zacha. Dzięki temu możemy poznać ich bardzo dobrze i lepiej wczuć się w sytuację, w jakiej się znaleźli.

W ostatecznym rozrachunku stwierdzam, że historia Presley Benson urzekła mnie totalnie i serdecznie polecam Wam tą książkę. 

-----------------------------------

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł za egzemplarz "Powiedz, że zostaniesz" do recenzji.