Co zrobić jeśli sukienka, którą zamówiłaś z internetu okazała się za krótka.
Jeśli śledzicie mój blog od dawna, doskonale wiecie, że nie potrafię się ubrać prosto i minimalizm zdecydowanie nie leży w mojej modowej naturze. Staram się pokazać wam różnorodność styli, w moich postach jednak zawsze pozostaje w nich moja nuta kombinacji. Nie mam pojęcia z czego to wynika, ale uwielbiam drobne szczegóły, które dopełniają moje stylizacje, zawsze mi czegoś brakuje, muszę dodać coś od siebie, coś mojego, dzięki czemu nie ważne co wam pokażę, ale zawsze będę w tym ja, moja osobowość i charakter.
Pamiętacie to miejsce? Pokazywałam wam je w nieco mroczniejszym wydaniu jeszcze jesiennym w tym poście, teraz chciałam by ten stary dworzec nabrał pozytywnej energii i ukazał się w "weselszym" świetle. Zadanie ułatwiła mi zieleń, która się tam pojawiła. Mam jeszcze kilka innych pomysłów na to miejsce, więc pewnie jeszcze nie raz je zobaczycie. Po prostu wyczuwam w nim potencjał.
Wracając do tematu postu, co zrobić kiedy sukienka, którą zamówiłaś z sieci okazała się za krótka. Oczywiście możesz ją zawsze zwrócić, większość firm nie robi z tym problemu i na stronie mają zaznaczoną ilość dni na zwrot, lub jest to zapisane w ich regulaminie. Jeśli jesteś jednak małym leniuchem, któremu nie chce się zwracać rzeczy, postaraj się je jak najlepiej wykorzystać.
W tej stylizacji zainspirowałam się niedawnym trendem, który moim zdaniem dosyć szybko przeminął w świecie mody lekko niezauważony - sukienki noszone do spodni w szerokim wydaniu jakiś czas temu pojawiły się na salonach. Nie przypadło mi to do gustu ze względu na formę, która dla większości kobiet byłaby bardzo złym posunięciem zaburzającym wszelkie proporcje sylwetki. Szerokie spodnie noszone do szerokich sukienek wyglądały fajnie tylko na modelkach, w rzeczywistości nie widziałam w tym "tego czegoś".
Postanowiłam więc zmodyfikować ten trend po swojemu. Zamówiona przeze mnie piękna sukienka, która w dodatku kosztowała kilka złotych patrzyła na mnie smutno kiedy pomyślałam o jej odesłaniu i wtedy wpadłam na pomysł by zrobić z niej tunikę. Dodatkowo zastosowałam coś co może być lekko kontrowersyjne, zawiązałam buty na spodniach, mam jednak wrażenie że przez grę kolorów wygląda to bardzo fajnie i ciekawie.
Jak zawsze czekam na wasze komentarze. Dajcie mi znać co myślicie o takim połączeniu, w którym dzieje się dosyć sporo. Pisałyście mi też ostatnio, że chyba bardzo lubię styl pin-up, ponieważ często wplatam go w swoje stylizacje. To prawda, uwielbiam go i liczę w przyszłości na jakąś sesję typowo pod pin-up :)
fot. Marcin
sukienka: CIUCHOLANDIA | espadryle: BORN2BE | jegginsy i okulary: C&A |
Genialne rozeiązanie znalazłaś dla zbyt krótkiej sukuenki, fajny pomysł, też bym się tak ubrała, wiązane buty na spodniach super pomysł, mam takie jedne i też je tak czasem noszę :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta Teoja sukienka, śliczne wzory i kolor!!! Cała stylizacja ma fajny klimat, taki Twój <3
Miłego poniedziałku :***
Wzajemnie Kochana, dziękuję za miłe słowa :)
UsuńWyglądasz świetnie :) Stylizacja złożona z prostych elementów, ale prezentuje się bardzo efektownie i przyciąga wzrok :)
OdpowiedzUsuńSukienka jest piękna. Dobrze, że jej nie zwróciłaś ;)
Sukienki noszone do spodni wyglądają bardzo fajnie, ale właśnie w takich surowych, minimalistycznych zestawach właśnie ;)
OdpowiedzUsuńW innych mnie się to nie widzi.
Twój zestaw to trochę inna bajka, bo tunika, to mimo wszystko nie sukienka.
Tutaj to połączenie z jegginsami wypada bardzo naturalnie :)
To teraz tak się wiąże takie buty?
Że na spodniach?
Już na kilku blogach to widziałam, ale aż mi się nie chce wierzyć, że to prawda ;P
No właśnie to nie jest tunika, tylko sukienka. Jako że jednak okazała się za krótka, stała się tuniką.
UsuńNie mam pojęcia jak to jest z wiązaniem butów na spodniach, myślałam że sama to wymyśliłam, bo jeszcze się z tym nigdzie nie spotkałam heh :)
No tak, tak, ale nikt by jej nie nazwał sukienką, bo - jak dla mnie - w ogóle na nią nie wygląda ;P
Usuńwięc tutaj te porcięta nie wadzą i jest super!
Kamila Zdziebko tak zawiązała, Niemodne Polki obśmiały - tak to zobaczyłam pierwszy raz i myślałam, że tak absolutnie się nie nosi takich butów ;P
Ale potem na wielu innych blogach to widziałam - no i zgłupiałam ;P
Kamili nie śledzę, ponieważ kiedyś zwróciłam jej grzecznie uwagę, że okulary trochę nie pasują do jednej z jej stylizacji i od tej pory jestem u niej zablokowana wszędzie gdzie się da :/
UsuńMiędzy innymi dlatego Kamila jest gwiazdą Forum Niemodnych Polek :>
UsuńJa tylko tam śledzę jej poczynania - i chyba wystarczy mi wrażeń :>
Bardzo mi szkoda tej dziewczyny, bo pogrąża się w alternatywnej rzeczywistości - bez jakiegokolwiek pożytku z tego.
A inni jej przyklaskują, zamiast zmusić, żeby coś zrobiła ze swoim życiem.
Oj wielka szkoda niestety :/ a najgorsze jest to że dziewczyna ma jakiś tam mały potencjał, ale idzie w kompletnie nie tą stronę, w którą powinna.
UsuńDo czego niby potencjał?
UsuńChyba do znoszenia do domu szmat...
wyglądasz uroczo w tym zestawie;)
OdpowiedzUsuńNa każdym zdjęciu taka uśmiechnięta :) Cudnie :)
OdpowiedzUsuńPiękna stylizacja. Bardzo mi się podobają czerwone akcenty :) Fajny patent na wiązanie :) Ja bym raczej się nie skusiła, mam za krótkie nóżki, ale Ty wyglądasz świetnie :)
Poklikałam :)
ekstra!! śliczna sukienko-tunika :D
OdpowiedzUsuńNajpierw zastanawiałam się, że jak można wiązać w ten sposób buty na spodnie?! Ale po chwili zastanowiłam się, że to całkiem spoko wygląda :) ! Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńMNQ
Bałam się trochę właśnie jak się to przyjmie, ale cieszę się że akceptujecie takie małe wariactwo :)
UsuńFajny pomysł
OdpowiedzUsuńświetnie mega pozytywny zestaw
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja:) super buty!
OdpowiedzUsuńświetnie sobie poradziłaś z problemem zbyt krótkiej sukienki! :)
OdpowiedzUsuńZjawiskowe fotografie :) wiązane buty do spodni? Kto wie, może nowy trend :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiaki!
świetnie to wszystko połączyłaś :) buty cudo :)
OdpowiedzUsuńGreat post, love it :)
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.rs/
Genialny pomysł z wiązaniem butów na spodniach, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńEspadrylki piękne! :)
OdpowiedzUsuń