NA STRUNACH ŚWIATŁA - KRYSTYNA MIREK | RECENZJA

Czy wszystkie rozterki emocjonalne mieszkańców Willi pod kasztanem w końcu zostaną wyjaśnione?

Krystyna Mirek "Na strunach światła"

Książka skończona.

Muszę przyznać, że trochę się zmęczyłam. Niby fajna książka, ale jednak nie moje klimaty. Może gdybym czytała ją jako trzecią część serii, wtedy miałabym lepszą opinię. Nie oznacza to oczywiście, że książka jest zła. Książka jest bardzo dobra, przyjemnie się ją czyta, a fabuła jest skonstruowana ciekawie. Po prostu ten ciepły humor i telenowela wśród mieszkańców Willi pod kasztanem jest dla mnie zbyt melancholijna, mimo kilku wartkich akcji.

W skrócie

Trzecia część cyklu "Willa pod kasztanem" opiewa w romanse i emocje pokazane na wszystkich poziomach. W tomie "Na strunach światła" poznajemy dalsze losy bohaterów: babci Kaliny, Antka, Magdy, Bianki, Michała i Ani. Tym razem dołączają do nich Iwona i kochanka jej męża Patrycja. Te dwie postacie zdecydowanie ubarwiają całą historię. Mamy także dwóch nowych panów: adwokata Alojzego i tatę Ani - Ludwika. Całe to towarzystwo pokaże nam sporo, ale wszystko nadal okraszone będzie z jednej strony ciepłem i sielanką niczym bułeczki babci Kaliny, a z drugiej nienawiścią i zazdrością wśród kobiet o inne kobiety. Jedno mogę stwierdzić na pewno - będzie się działo.

Cała seria "Willa pod kasztanem":

↣ "Światło w Cichą Noc"

↣ "Światło o poranku"

↣ "Na strunach światła"

Kim jest Krystyna Mirek?

Jest autorką powieści obyczajowych, które czytelniczki kochają za wartką akcję, ciepły humor i życiowe obserwacje, pozwalające im utożsamiać się z bohaterami. Z wykształcenia jest polonistką. Wiele lat pracowała w szkole. Prywatnie żona i mama czwórki dzieci. Napisała już ponad dwadzieścia powieści, które cieszą się niesłabnącym powodzeniem i zdobywają listy bestsellerów. Pisanie było jej pasją, stało się także zawodem i sposobem na realizację marzeń. 

O czym jest powieść obyczajowa "Na strunach światła"

Majowy ogród rozkwita, a wraz z nim miłość i związki. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie stare krzywdy, niewyjaśnione tajemnice i zadawnione urazy. W pełną ciepła atmosferę pachnącej ciastem drożdżowym kuchni babci Kaliny wkracza niespodziewany gość, nazywana Królową Śniegu, matka Antka. Nie ma ona żadnych skrupułów w walce o swoje racje. Mocno zetrą się dwie skonfliktowane kobiety: żona i kochanka. Która z nich wygra?

Tymczasem obok rozwija się zakazana miłość, a dobra przyjaźń nie chce przerodzić się w związek. Skomplikowane relacje uczuciowe staną się dla bohaterów nie lada wyzwaniem.

Czy w przytulnej kuchni babci Kaliny uda się znów zaprowadzić ład w sercach wszystkich bliskich jej osób? Jak sobie poradzi z trudnymi zadaniami? Jak potoczą się dalsze lody ulubionych bohaterów serii Willa pod kasztanem?

Czy polecam powieść Krystyny Mirek?

Jeśli lubicie spokojne powieści obyczajowe z bardzo emocjonalnymi bohaterami i życiem rodzinnym w tle, ta książka na pewno Wam się spodoba.

Dla mnie przesadne idealizowanie Bianki i dziwne nierozgarnięcie Iwony, było zbyt wiele razy podkreślane. Przez ciągłe nawiązywanie do cech tych dwóch postaci, książkę czytało mi się czasem z lekkim zniechęceniem. Wielokrotnie miałam trochę dosyć mówienia o jasnym warkoczu Bianki i wystawiania jej na piedestał ponad wszystkimi.

A może właśnie taki był zamysł?

Może miałam się poczuć trochę jak Magda? Nieco odrzucona i zepchnięta na bok? Jeśli tak, to cofam powyższe i gratuluję wzbudzenia we mnie prawidłowych emocji. Jeśli chodzi jeszcze o Magdę to zabrakło mi jej trochę w drugiej części książki. W pierwszej pojawiała się często, a w drugiej została ledwie nadmieniona.