To był ten dzień, w którym Stylową Misję widać było pewnie z kosmosu.
Pierwszy dzień Fashion Week'u był dla mnie mini szokiem. Nie mogłam uwierzyć, że nikt tam nie jest ubrany w kolor, nie ma dziwactw, nie ma wariatów, ale jak to? Na szczęście Stylowa Misja miała w walizeczce magiczną stylizację, która z pewnością była łatwo dostrzegalna wśród królującej tam czerni. Jestem świadoma, że nie każdemu takie połączenie przypadnie do gustu, ale po to właśnie jest Fashion Week żeby troszkę z modą poszaleć :) Chociaż wiecie co? Na co dzień też bym się tak ubrała, oczywiście nie do Biedry po pyrki, ale na jakąś uroczystość na pewno, zmieniłabym tylko bluzkę na gładką i już :)
Muszę się jednak przyznać to małej popełnionej zbrodni. Torebka babeczka (moja nowa miłość) została kupiona spontanicznie we fryworze emocji na miejscu w Manufakturze w Łodzi. Dzięki wprawnemu oku Julii nabyłam ją drogą kupna i wielbię wielką miłością co pewnie widać i na fotkach :)
spódnica: SO CHIC SO FREAK | torebka: MOHITO | trampki: podobne TU |
koszula: inna pasująca TU
Sandra dziękuję za fotki :) Zaglądajcie koniecznie do tej zdolnej bestii :)
wow ale uroczo wyglądasz w tej stylizacji:)
OdpowiedzUsuńa ja bym tak do Biedry po pyrki wyskoczyła, ale bez tej torebuni bo to już by było przegięcie haha
OdpowiedzUsuńwidziałam jeszcze torebkę w kształcie loda, to może lepiej z nią do Biedry? :p :p
Usuńno dobra jak szaleć to szaleć :D
Usuńależ cudnie wyglądasz! jestem zachwycona każdą częścią Twojej stylizacji ;) uwielbiam takie kobiece klimaty :) dobrego dnia :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo :) kolorowo i wesoło!!! Wyglądałaś świetnie i o to chodzi by się wyróżnić z tłumu !
OdpowiedzUsuńPrześliczna różowa beza :) ubrałabym się tak i to w całości, jak dla mnie idealnie wszystko do siebie pasuje, nawet wypad do Biedry byłby świetny;) a jakby było mi zimno, to narzuciłabym ramoneskę też extra bym się w tym czuła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
miałam ramoneskę w aucie, ale nie wdrożyłam jej w look bo już było jakoś tego zbyt wiele :)
UsuńAle pięknie! A ja to bym chciała codziennie mijać takie różowe beziaki!
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że ja jestem sceptycznie nastawiona co do strojenia się w sposób nadmiernie wzrok przyciągający na wydarzenia w typie Fashion Weeka (dla mnie to jest raczej dość oficjalna impreza, choć modowa) i ja jestem zwolenniczką czegoś, owszem, z fantazją, ale w miarę eleganckiego, więc sama bym się tak przenigdy nie ubrała... ale przyciągałaś wzrok i ten strój do Ciebie pasował (nie gryzł się z Twoim typem urody itp., zachowywałaś się swobodnie), więc skoro się dobrze czułaś - super.
OdpowiedzUsuńWzrok przyciągałaś, więc trzeba się cieszyć, że zrobiło się wrażenie :)!
No i jak Ci się podobała Manufaktura :)?
A ja właśnie uwielbiam bawić się modą i chciałam trochę poszaleć na FW :) a co tam, raz się żyje :) Manufaktura bardzo fajna, podobała mi się mechaniczna wystawa, ale za to obsługa w jednym ze sklepów była niestety jak obrażona na cały świat i totalnie mnie zniechęciła :/
Usuńjakbyś pracowała za piątaka na godzinę, to też byś była obrażona ;P
Usuńtaka specyfika Manu ;P
w Sukcesji (tej galerii obok Expo) za to zawsze puchy, obsługa z nudów nawet Cię powachluje w przymierzalni ;P
Jak dla mnie wyglądasz poprostu boooooosko :D Dopiero natrafiłam na Ciebie w sieci, ale na pierwszy rzut oka współgra to z Tobą :D ja jestem zdecydowanie na tak :D
OdpowiedzUsuńzostań więc ze mną na dłużej :) dziękuję za miłe słowa :)
UsuńZjawiskowo! Sama bym się tak chętnie wystroiła :) No i obowiązkowo ta babeczka torebeczka! :)
OdpowiedzUsuńwww.sylwiaszewczyk.com
Cudownie ! Kolorowo ! Jestem zachwycona i nie mogę oderwać wzroku od ekranu :)
OdpowiedzUsuńOryginalna i mogę powiedzieć urocza, cukierkowa stylizacja. Wydaję mi się, że tylko ktoś odważny, pewny siebie by się na nią zdecydował. Cóż, na pewno bym w niej nigdzie nie wyskoczyła, ale wzbudziłaby moje zainteresowanie na ulicy!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, życzę mnóstwa sukcesów w blogowaniu, a także zapraszam do siebie, jednocześnie zachęcając do obserwacji!:)
Aguuuszka-klik!☼