Moro nie musi być nudne i .... zielone.
Ten post miał pojawić się w piątek, ale kto śledzi mój facebook'owy fanpage, doskonale wie, że złamał mi się kabel od laptopa co skutkowało brakiem możliwości w naładowaniu baterii. Na początku wydawało mi się, że spaliłam laptopa, więc wyobraźcie sobie moją radość, kiedy okazało się, że to tylko złamany kabel. Nie pytajcie w jaki sposób, ale udało mi się naładować wczoraj baterię i na raty zrobić dla Was dzisiejszy post. Tempo narzuciłam sobie o wiele szybsze niż zawsze i pracowałam pod dużą presją, ale mam nadzieję, że przez to, ten wpis wcale nie odbiega od pozostałych. Czekam jak na zbawienie, na dzień jutrzejszy, kiedy kurier zapuka do mych drzwi z nowym kablem.
Stylizacja jak widzicie bardzo dzienna i na luzie. Niebieskie moro wprowadza nieco świeżości w świat mody, przepełniony klasycznym zielonym kolorem. Umieszczone na białym tle moim zdaniem daje efektu lekkości i prezentuje się bardzo ciekawie. Tym razem nie ma nakrycia głowy, postawiłam na lekkie fale i okulary przeciwsłoneczne. Na nogach wstępnie miały być buty bardziej eleganckie, ale stwierdziłam, że to świetna dzienna stylizacja dla każdej z Was i trampki idealnie podkreślą całość.
Dajcie mi znać jak podoba Wam się takie połączenie i czy nosicie na co dzień komplety w tym samym kolorze, bądź wzorze?
Torba została zrobiona specjalnie dla mnie przez bardzo zdolną istotę (jak się okazało) z mojej miejscowości. Edyta ma pasję i talent w ręku, jej Sznurkowe To i Owo rozrasta się coraz bardziej, a ona sama pozostaje przy tym cały czas bardzo skromna. Zapytana o początki swojej marki, odpowiada: "Jeszcze 3 lata temu myślałam, że się do tego nie nadaje i nie mam cierpliwości. Zaczęło się od pewnych warsztatów, na których dziergaliśmy pufke. Denerwowałam się bardzo, bo tak naprawdę nie wiedziałam nawet jak się szydełko trzyma. Muszę przyznać, że już wtedy pochłonęło mnie to bez reszty, a że jestem uparta i zawzięta, postanowiłam że ukończę te pufkę. Od tamtej pory szydełko i ja jesteśmy nierozłaczni. Mam mnóstwo braków, ale jestem samoukiem i gdy zobaczyłam, że pewne rzeczy mi wychodzą zaczęlam dziergać coraz więcej projektów. W głowie mojej jest pełno pomysłów na nowe rzeczy wykonane ze sznurka, ale wciąż na wszystko brakuje czasu. Żyje w pędzie....ale wieczorem jak siadam ze sznurkiem i szydełkiem jestem spokojna, jak nigdy wcześniej. Wycisza mnie to i uspokaja. Chcę więcej, dlatego.w przyszłości marzy mi się jakiś kurs lub warsztaty z szydełkowania."
Torbę ze sznurka przetestowałam na wszelakie możliwe sposoby i jestem z niej bardzo zadowolona. Nie spodziewałam się, że sznurek może być tak wytrzymały. Ten kształt został stworzony specjalnie dla mnie, ponieważ właśnie z torebkami w lekkim kwadracie na średnio długich rączkach, czuję się najlepiej. Wiecie, że mogłam nawet sama wybrać kolory? Była to świetna zabawa i cieszę się, że mam kolorystykę idealnie dobraną pod siebie. Ważne jest też, że torba została całkowicie wykonana ręcznie w Polsce i wcale nie kosztuje 500 zł. Jeśli jesteście ciekawi innych produktów wykonanych przez Edytę, zajrzyjcie na jej stronę.
fot. Marcin
mokasyny: BRILU | torba: SZNURKOWE TO I OWO |
komplet moro: SUKIENKOWO
Ta piękna torba idealnie pasuje do kompletu moro ;)
OdpowiedzUsuńPech z tym laptopem :( Ja wielką fanką moro nie jestem, ale całość prezentuje się świetnie
OdpowiedzUsuńFajny zestaw. Ładnie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńTen odcień niebieskości. ..cudny i Tobie bardzo w nim do twarzy 😍😍😍
OdpowiedzUsuńTen odcień niebieskości. ..cudny i Tobie bardzo w nim do twarzy 😍😍😍
OdpowiedzUsuńfantastycznie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńświetne. to moro nie wygląda wcale jak moro. myslalam,ze to jakies dziwaczne wzorzyste bohomazy :) całkiem przyjmnie. ciesze sie ze to tylko kabel. ja mam ostatnio czesto problemy ze swoim laptopem, wiec doskonale znam ten bol i czarne mysli w straceniu danych i zdjec. na szczescie potrafie naprawdiac takie usteri jakie dzieją się u mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Komputery często sprawiają niespodzianki w najmniej odpowiednim momencie zauważyłam :) Uwielbiam moro, super set :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Też kiedyś rozwalił mi się zasilacz od laptopa i myślałam, że to komputer zdechł ;P Lechu jakoś pod jakieś ustrojstwo podłączył i sprawdziliśmy, że to wina kabla, bo komputer dychał ;P
OdpowiedzUsuńAle stres był!
Bardzo fajne to Twoje moro :)
Podkręciłaś je torebką i zacnie wyszło!
Pięknie!
OdpowiedzUsuńKocham moro pod każdą postacią, nie tylko zieloną :)
OdpowiedzUsuńSuper stylowa torba na laptopa :D Bardzo chętnie bym z taką chodziła do biura. :P
OdpowiedzUsuńWow jest pod wrażeniem :) Super stylizacja. Bardzo spodobała mi się torba do laptopa Sklep internetowy w którym zazwyczaj zaopatruję się w takie produkty również ma bardzo oryginalne propozycje.
OdpowiedzUsuń