Spódnica maxi to nie tylko ochrona przez wzrokiem innych, kiedy nie ogoliłyśmy nóg.
Prowadząc samochód spódnicę podciągam aż po uda, wysiadając muszę trzymać ją by się nie przewrócić. Chodzenie po schodach to wieczne przydeptywanie jej, a o biegu, nawet małym, nie ma mowy.
Dlaczego więc spódnica maxi jest tak kochana na całym świecie?
Czy tylko dlatego, że nie widać pod nią, że nie ogoliłyśmy nóg?
Spódnica o długości maxi to trudny temat. Dla niższych osób najczęściej jest zbyt długa, a wyższym kobietom sięga do kostek. Najlepiej oczywiście nosić ją do butów na podwyższeniu, ale ja na co dzień zawsze wybieram płaskie obuwie. W swojej szafie mam jedną długą spódnicę w kolorze czerwieni i muszę przyznać, że zakładam ją tylko raz na jakiś czas. Jest bardzo oryginalna, ale sprawia mi jednocześnie wiele problemów typu praktycznego, jak np. zahaczanie nią o regały podczas zakupów w sklepie. Spódnica w paski, którą dziś widzicie jest spódnicą maxi, ale na szczęście jest na mnie za krótka, co mi bardzo odpowiada. Długość do kostek przy płaskich butach jest o wiele bardziej komfortowa, a odsłonięty kawałek nogi dodaje nieco lekkości.
To kankan skrócił długość spódnic, bo w maxi nie dało się go tańczyć.
Kiedyś nosiło się tylko maxi, ale z czasem długość spódnic i sukienek znacznie się skróciła. Teraz właściwie nie ma mody na konkretną długość. Nosimy każdą, chociaż mam wrażenie, że sukienki i spódnice o długości midi coraz odważniej pojawiają się na ulicach. Cieszy mnie do niezmiernie bo to moja strefa komfortu jeśli chodzi o dobre samopoczucie w tej części garderoby. Zresztą często widzicie dowody tego blogu np. w poście o tym jak ubierać się modnie.
To jak jest z maxi? Dla każdej?
Odpowiadając na pytanie z tematu. Rynek oferuje tyle modeli i długości, że każda z nas znajdzie coś dla siebie. Ja lubię kiedy widać mi kostki, ale jeśli ktoś lubi mieć nogi zakryte aż po buty to dlaczego nie? Przecież nie każda z nas musi lubić to samo. Dajcie mi znać jaką długość spódnic Wy lubicie najbardziej.
fot. Marcin
spódnica: ROSEGAL | kapelusz: SZALEO | bluzka: C&A | kurtka: SH
Świetny klimat mają te zdjęcia! Długość maxi faktycznie potrafi być kłopotliwa, ale i tak ją od czasu do czasu lubię :D Chociaż raz przez długi płaszcz prawie wypadłam z busa xD
OdpowiedzUsuńZawsze podobały mi się spódnice maxi, jednak wydaje mi się, że zupełnie do mnie nie pasują. Sądzę, że jestem za niska i nie ładnie by to wyglądało.:/
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się do nich przekonam.:D
Ty przepięknie w tej spódnicy wyglądasz! Zdecydownanie do Ciebie pasuje!♡
asiaknebel.blogspot.com
Ja nie lubię takiej długości spódnic. Noszę krótsze.
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie przepiękne. Śliczna sesja ;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam maxi mimo, że nie jestem jakaś wysoka:)cudownie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam maksi, chociaż znam te wszystkie problemy :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz Kochana!
piękna, stonowana stylizacja :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz rewelacyjnie w tej stylizacji! ;) Mega! Zdjęcia przepiękne! ;)
OdpowiedzUsuńJa raz kupiłam sobie maxi i nie założyłam ani razu jej po prostu mi nie pasuje i źle się czuje :)
OdpowiedzUsuńTwoja jest śliczna, piękne zdjęcia
Kasiu,piękne zdjęcia, bardzo mi się podoba cały zestaw :)
OdpowiedzUsuńPS ale ja obiektywna nie jestem, bo uwielbiam maksi!
piękna sesja;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńKochana pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńPiękna klimatyczna stylizacja. I niesamowite zdjęcia.
OdpowiedzUsuńhttp://erramood.blogspot.com/2017/08/luna.html?m=1
Moim zdaniem spódnica maxi sprawdza się głównie u wysokich dziewczyn. ja szczerze mówiąc nie jestem fanka tej długości.
OdpowiedzUsuńUwielbiam maxi sukienki :) Uważam, że każda kobieta bez względu na figurę znajdzie swój model w którym będzie wyglądać bosko.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Pozdrawiam!
http://www.monabyfashion.com
Spódnice maxi może rzeczywiście nie są najwygodniesze, ale za to świetnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńPiękne stylizacja <3
Piękna spódnica i świetne zdjęcia! ;)
OdpowiedzUsuńJeest dla każdego! Tylko trzeba dobrze ją ugryźć ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała spódnica i przepiękne miejsce na sesję
OdpowiedzUsuńFajny kapelusz, nadaje zdjęciu duszy. Idealne miejsce do robienia takich sesji. Gdzie kupiona sukienka? Uwielbiam jej koloryt. Naprawdę ciekawie dobrane komponenty!
OdpowiedzUsuńTo bluzka i spódnica. Spódnica z Rosegal.
UsuńW plenerze wychodzą najpiękniejsze zdjęcia, śliczny outfit :)
OdpowiedzUsuńStylizacja bardzo udana! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpolecam tego bloga gorąco!
OdpowiedzUsuńTo jest mój zdecydowany faworyt. Super stylizacja.
OdpowiedzUsuńWszystko fajnie się komponuje. Super wpis.
OdpowiedzUsuńTa maxi sukienka jest bardzo w moim stylu a cała stylizacja prezentuje się super.
OdpowiedzUsuńBardzo efektowne jest to zestawienie
OdpowiedzUsuńChętnie sama założę taką stylizację.
OdpowiedzUsuń