Stylizacja wiosenna idealna na obecną pogodę, kiedy słońce wygląda już zza chmur, ale nie jest jeszcze w pełni ciepło.
Ostatnimi czasy dorwałam się do Netflixa i przepadłam. "Król tygrysów", najbardziej pokręcony serial dokumentalny jaki w życiu widziałam. Wierzcie mi, to co tam się dzieje, zakrawa wręcz o groteskę. Serial opowiada o pasjonacie tygrysów, poligamiście (trzech mężów to nie przelewki), muzyku, biznesmenie Joe Exotic i jego prywatnym zoo z wielkimi kotami. Z drugiej strony mamy aktywistkę, której wcale nie podoba się ta pasja. W tle jest również kilku innych bohaterów, a także przekręty, mafia, łapówki, zlecenia morderstw itp. Człowiekowi aż się wierzyć nie chce w to co tam widzi.
Moja stylizacja oczywiście nie jest zainspirowana serialem, ale pomyślałam, że mogę przy okazji do niego nawiązać. Patrząc na tą sukienkę, stwierdzenie królowa tygrysów samo się narzuca.
Dzisiaj look idealny na obecną pogodę, kiedy słońce wygląda już zza okna, ale nie jest jeszcze w pełni ciepło. Sukienka w odważny tygrysi wzór sama w sobie jest już mocnym akcentem. Wystarczyłoby dodać do niej czarne dodatki i też prezentowałaby się dobrze. Ja jednak chciałam nieco pokombinować. Tematyka kolorystyczna to brązy i beże, dzięki czemu moja stylizacja na wiosnę wygląda ciekawie lub intrygująco. Na nogach mam najmodniejsze buty tego sezonu, które mam nadzieję (wróciłam do pracy po miesiącu) będę mogła jeszcze trochę ponosić. Beżowe kowbojki - hit wiosny 2020. Oby przeszły w trendach do kolejnych sezonów, ponieważ są genialne. W rękach dzierżę piękną torebkę, która od dziś staje się moją ulubioną. Ten niepozorny dodatek pomieści całkiem sporo i z pewnością świetnie sprawdzi się na każdą okazję. Mój wiosenny ubiór uzupełniłam kolczykami, które są mocne, charakterne i bardzo dobrze się noszą. Mimo nieco kontrowersyjnego krzyża, to właśnie one stały się ostatnio moim codziennym dodatkiem. Pięknie współgrają z wieloma różnymi outfittami.
Mam wrażenie, że niebawem to właśnie tygrysi wzór powoli zacznie zastępować nam ponadczasową panterkę. Jestem ciekawa jak się to rozwinie, ponieważ zdaję sobie sprawę, że ten print nie przypadnie do gustu każdemu i każdej. Pamiętajcie jednak, warto spróbować i może akurat pokochacie go tak jak ja. Widziałam jeszcze w sklepie Bon Prix inną wersję tej sukienki w pomarańczowym kolorze i nie mogę przestać o niej myśleć.
Dajcie znać w komentarzach czy nosicie printy i jakie są Wasze ulubione. Jestem bardzo ciekawa odpowiedzi.
Mam wrażenie, że niebawem to właśnie tygrysi wzór powoli zacznie zastępować nam ponadczasową panterkę. Jestem ciekawa jak się to rozwinie, ponieważ zdaję sobie sprawę, że ten print nie przypadnie do gustu każdemu i każdej. Pamiętajcie jednak, warto spróbować i może akurat pokochacie go tak jak ja. Widziałam jeszcze w sklepie Bon Prix inną wersję tej sukienki w pomarańczowym kolorze i nie mogę przestać o niej myśleć.
Dajcie znać w komentarzach czy nosicie printy i jakie są Wasze ulubione. Jestem bardzo ciekawa odpowiedzi.
fot. Marcin
sukienka w tygrysi wzór: BONPRIX | beżowe kowbojki: CZASNABUTY | kolczyki krzyże: BIŻUTERIA PIOTROWSKI | kremowa torebka: SZALEO
Super słonecznie wyglądasz w tej stylizacji :) Kowbojki pasują idealnie! Cudowny jest ten kapelusz. Prosty, więc na pewno pasuje do wielu stylizacji
OdpowiedzUsuńBardzo pasują Ci takie kolory. Wyglądasz ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta sukienka!:) Bardzo mi się podoba ten look!
OdpowiedzUsuń