Prawdziwa Matcha Mania, którą już dziś możesz poczuć na swojej skórze.
Uwielbiam testować nowe kosmetyki do twarzy i zawsze bardzo cieszę się z możliwości pokazania moich recenzji we wpisach na blogu. Wiem, że nie zawsze wypada to pomyślnie, ale moim zdaniem ważne by pokazywać szczere opinie, nawet jeśli produkt otrzymało się w gratisie.
Dziś dwa produkty marki Teaology. To "Marka, która narodziła się z miłości do herbaty. Wysoko zaawansowane badania Teaology i poszukiwania skutecznych rozwiązań kosmetycznych, doprowadziły do opracowania unikalnej technologii ekstrakcji (wyodrębniania i pozyskiwania) substancji aktywnych z herbaty. (...) Wysoko oczyszczony i skoncentrowany napar z herbaty stanowi podstawę wszystkich ekskluzywnych formuł Teaology." Nie miałam wcześniej styczności z marką Teaology dostępną w drogerii Hebe, więc z przyjemnością zabrałam się do testów sztyftu do twarzy i maski w płacie.
Dziś dwa produkty marki Teaology. To "Marka, która narodziła się z miłości do herbaty. Wysoko zaawansowane badania Teaology i poszukiwania skutecznych rozwiązań kosmetycznych, doprowadziły do opracowania unikalnej technologii ekstrakcji (wyodrębniania i pozyskiwania) substancji aktywnych z herbaty. (...) Wysoko oczyszczony i skoncentrowany napar z herbaty stanowi podstawę wszystkich ekskluzywnych formuł Teaology." Nie miałam wcześniej styczności z marką Teaology dostępną w drogerii Hebe, więc z przyjemnością zabrałam się do testów sztyftu do twarzy i maski w płacie.
Absolutnie Matcha. Opatentowana technologia Teaology Tea Infusion Skincare wykorzystuje super herbatę Matcha bogatą w aktywne składniki przeciwstarzeniowe, minerały, kofeinę i witaminy w najnowszym programie pielęgnacyjnym, w skład którego wchodzą ultra ujędrniający krem do twarzy, innowacyjny peeling w sztyfcie oczyszczający pory, oraz maska o super mocy do twarzy i szyi.
Oczyszczający sztyft do twarzy Teaology - cena z gazetki Hebe 89,99 zł
Nowy sposób na oczyszczanie i minimalizowanie porów. Miękki sztyft delikatnie złuszcza i poprawia wygląd skóry pozostawiając przyjemne uczucie świeżości. Formuła bogata w oczyszczający ekstrakt z zielonej herbaty i naturalny wyciąg z miąższu bambusa pozwala usunąć zanieczyszczenia i martwe komórki ze skóry. Cenny kompleks botaniczny ma działanie regulujące wydzielanie sebum, skrobia ryżowa sprawia, że kolor skóry jest równomierny, a zawarty kwas hialuronowy nawilża ją. W ciągu kilku sekund skóra staje się gładka, bardziej zwarta i promienna.
Moja opinia.
✓ Małe zgrabne opakowanie (12 ml), które można zabrać ze sobą wszędzie.
✓ Bardzo ładny delikatny zapach.
✓ Wydajność sztyftu. Po jednym użyciu prawie wcale nie ubyło produktu.
✓ Ładnie zamyka pory i wygładza twarz.
✓ Ziarnistość i ostrość sztyftu pozwala na dokładne "starcie" zbędnego naskórka z twarzy.
⛌ Cena dochodząca do 90 zł to ogromna kwota, jak za taki sztyft.
⛌ Brak efektu nawilżenia. Czułam, że od razu potrzebuję kremu nawilżającego.
⛌ Efekt był tylko trochę lepszy, niż po innych peelingach, które testowałam.
Czy polecam ten sztyft do twarzy?
Jeśli chodzi o efekty, jestem zadowolona, ale w tej cenie oczekiwałabym więcej. Peeling zachował się jak każdy inny. Gdyby nie przyjemny zapach i ciekawa forma sztyftu, którą można zabrać wszędzie, miałabym o nim gorsze zdanie. Jeśli macie ochotę na oczywiście spróbujcie tego produktu. Ja jestem zadowolona, ale ten produkt nie trafia do moich ulubieńców.
Moja opinia.
✓ Małe zgrabne opakowanie (12 ml), które można zabrać ze sobą wszędzie.
✓ Bardzo ładny delikatny zapach.
✓ Wydajność sztyftu. Po jednym użyciu prawie wcale nie ubyło produktu.
✓ Ładnie zamyka pory i wygładza twarz.
✓ Ziarnistość i ostrość sztyftu pozwala na dokładne "starcie" zbędnego naskórka z twarzy.
⛌ Cena dochodząca do 90 zł to ogromna kwota, jak za taki sztyft.
⛌ Brak efektu nawilżenia. Czułam, że od razu potrzebuję kremu nawilżającego.
⛌ Efekt był tylko trochę lepszy, niż po innych peelingach, które testowałam.
Czy polecam ten sztyft do twarzy?
Jeśli chodzi o efekty, jestem zadowolona, ale w tej cenie oczekiwałabym więcej. Peeling zachował się jak każdy inny. Gdyby nie przyjemny zapach i ciekawa forma sztyftu, którą można zabrać wszędzie, miałabym o nim gorsze zdanie. Jeśli macie ochotę na oczywiście spróbujcie tego produktu. Ja jestem zadowolona, ale ten produkt nie trafia do moich ulubieńców.
Maska w płacie do twarzy Teaology - cena z gazetki Hebe 24,99 zł
Ultra cienka tkanina nasączona esencją z herbaty Matcha bardzo bogatą w przeciwutleniające polifenole. Matcha wzmacnia działanie zawartych w formule: olejku arganowego działaniu nawilżającym oraz wąkrotki azjatyckiej o właściwościach wzmacniających i łagodzących. Delikatna tkanina maski idealnie przylega do skóry sprawiając, że składniki aktywne powoli i głęboko wnikają w głąb skóry oraz nie wyparowują. Idealna do każdego rodzaju skóry.
Moja opinia na temat maski w płacie.
✓ Duży płat, który na pewno nakryje każdy kształt twarzy.
✓ Bardzo ładny zapach.
✓ Efekt nawilżenia po użyciu zgodny z opisem. Skóra przyjemna w dotyku.
✓ Ciekawa forma rozszerzenia płatu maski o szyję.
✕ Bardzo duże nasączenie maski.
✕ Maska się odkleja, szczególnie z szyi.
Czy polecam ten produkt?
Samo działanie było ciekawe. Skóra została przyjemnie nawilżona, a koloryt wyrównany, jednak użycie tej maski do męka. Być może z moją twarzą jest coś nie tak, ale maska cały czas odklejała mi się z szyi. Nie byłam w stanie robić w niej kompletnie niczego. Po 5 minutach stwierdziłam, że położę się na resztę czasu i spróbuję zrelaksować. Niestety to też nic nie dało. Maska co chwila odwijała mi się z szyi. Wierzcie mi lub nie, ale maska sama odpadła z mojej twarzy na podłogę dokładnie po 20 minutach. Zastanawiam się czy to przypadek, czy jakieś zaprogramowanie. Dodatkowo na dekolcie bluzy i bluzki, którą miałam pod spodem pozostawiła dwie ogromne plamy. Nie mam pojęcia kiedy wyciekło z niej tyle kosmetyku, ale moje ubrania zdecydowanie nadawały się tylko do prania. Nie wiem czy polecać Wam ten produkt. Działanie fajne, ale cały proces używania maski w płacie Teaology średnio zachęcający.
Jestem ciekawa tego produktu!
OdpowiedzUsuńA Twoje zdjęcie przeurocze. :)))
Nie od dziś wiadomo, że herbata ma korzystny wpływ na naszą skórę - między innymi dlatego wykorzystuje się ją podczas produkcji różnych kosmetyków. Sama swego czasu robiłam sobie maseczki z dodatkiem zielonej herbaty - z efektów byłam bardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuń