Nie oceniaj ludzi zbyt szybko, bo możesz się poważnie pomylić.
"Widzę Cię" - Lisa Jewell
Pierwsze odczucia po skończonej lekturze...
Pomyliłam się. Myślałam, że wszystko wiem i jestem prawdziwym książkowym detektywem. Od połowy miałam poczucie bezsensownego czytania tego thrillera. Zakończenie było dla mnie w pełni oczywiste.
To był błąd.
Nieważne co sobie pomyślicie i jakim tokiem będzie szło Wasze rozumowanie. Myślę, że ciężko będzie wpaść na to, jak cała sytuacja się zakończy. Ostatnie sceny wprawiają w osłupienie. Wszystko niby kończy się logicznie, ale gdzieś w tej logice jest spore szaleństwo. W skrócie - nie oceniajcie ludzi zbyt szybko, bo możecie się nieźle pomylić.
To był błąd.
Nieważne co sobie pomyślicie i jakim tokiem będzie szło Wasze rozumowanie. Myślę, że ciężko będzie wpaść na to, jak cała sytuacja się zakończy. Ostatnie sceny wprawiają w osłupienie. Wszystko niby kończy się logicznie, ale gdzieś w tej logice jest spore szaleństwo. W skrócie - nie oceniajcie ludzi zbyt szybko, bo możecie się nieźle pomylić.
O czym jest thriller "Widzę Cię" ?
Rodzinne sekrety, zakazana namiętność i niewyjaśnione morderstwo tworzą intrygę trzymającej w napięciu powieści Lisy Jewell.
Wróciłaś właśnie do domu po czterech latach pracy za granicą, przywożąc ze sobą męża. Chciałabyś znaleźć własny kąt. Ale na razie koczujesz w pokoju gościnnym swojego starszego brata. I wtedy - całkiem nieoczekiwanie - spotykasz mężczyznę z sąsiedztwa. To dyrektor miejscowego liceum. Jest od ciebie dwa razy starszy. I niezwykle atrakcyjny. Wkrótce zdajesz sobie sprawę, że go obserwujesz. Cały czas. Nie wiesz jednak tego, że ktoś obserwuje ciebie. Ani tego, że coś, co zaczęło się jako niewinne zauroczenie, szybko przeradza się w mroczną, śmiertelną obsesję.
Nie tylko ty obserwujesz...
Czy warto przeczytać thriller psychologiczny "Widzę Cię"?
Sama nie wiem dlaczego, ale po przeczytaniu opisu z tyłu okładki sama wytworzyłam sobie szkic tej historii. Nie była to dobra droga, ponieważ historia zaskoczyła mnie zupełnie i była inna od moich oczekiwań. Myślałam, że będzie to mroczny thriller, od którego cała będę się trzęsła. Tymczasem dostałam powieść ze zwykłymi ludźmi i zwykłymi problemami, lekko podrasowaną tajemnicą i niedopowiedzeniami. Warto przeczytać tą książkę, ale raczej spodziewajcie się thrillera utkanego delikatnymi nićmi. Ta powieść pokaże Wam jak bardzo można się czasem pomylić. Jest też szansa, że historia mieszkańców nawet Was zdenerwuje ze względu na momenty, w których w ich działaniach nie ma żadnej logiki. Warto jednak dodać, że w książce "Widzę cię" bardzo podobał mi się fakt, że sama próbowałam cały czas wytypować mordercę. Autorka prowadziła mnie krętymi ścieżkami i myliła tory mojego myślenia. Prowadziłam osobiste śledztwo i przekonałam się, że to ciężki kawałek przysłowiowego chleba.
_____________________________________________________
Chciałam jeszcze nadmienić, że książkę otrzymałam od Wydawnictwa Edipresse w pudełku z napisem "Obserwuję Cię" i tajemniczymi zdjęciami w środku. To dodatkowo wzmogło moją ciekawość i było bardzo przyjemnym gestem. Dzięki takim paczkom czuję się jak prawdziwy recenzent i zawsze siadam do opinii z przyjemnością, nawet jeśli nie do końca jest pozytywna. Pamiętajcie, że chcę aby moje recenzje były szczere. Jeśli książka mnie zawiodła, dam Wam o tym znać. Warto jednak zaznaczyć, że każdy ma inny gust. Świetnym przykładem jest Remigiusz Mróz, który dla jednych jest niczym literackie bóstwo, a inni zasypiają nad jego twórczością.
Lubię takie nietuzinkowe thrillery. Będę miała na uwadze tę książkę.
OdpowiedzUsuń