Recenzja książki "Najlepsza oferta" Georgii Le Carre.
Pod koniec stycznia ukaże się romans "Najlepsza oferta", który już teraz warto zapisać na swoje listy czytelnicze. To pozycja lekka i ociekająca namiętnością. Znajdziecie tu także intrygę i rodzinne niesnaski, a także walkę o godność. Warto ją poznać.
Kiedy wchodzisz do świata miliarderów, pamiętaj - większe od fortuny są tylko ich żądze.
Po śmierci ojca Freya i jej matka stały się bankrutkami. Za chwilę stracą dach nad głową, a dziewczyna będzie zmuszona porzucić studia. Wyjściem z tej beznadziejnej sytuacji może być ... wystawienie swojego dziewictwa na licytację w klubie Błękitny Motyl. Jego członkowie, obrzydliwie bogaci faceci, są w stanie zapłacić tysiące funtów za noc z dziewicą. Choć Freya nie tak wyobrażała sobie swój pierwszy raz, rozumie, że czas porzucić naiwne marzenia.
Kiedy przeczytałam opis książki, miałam wrażenie, że fabuła mnie nie wciągnie i będę musiała "zmęczyć" ten romans. Okazało się, że było zupełnie inaczej. Książka pochłonęła mnie całkowicie i okazała się być zaskakująca.
"Najlepsza oferta" Georgii Le Carre swoją premierę będzie miała 20.01.2010, ale już dziś warto zapisać ją w swoim notesie lub niegrzecznym planerze.
Główni bohaterowie Brent i Freya to zadziorne osobniki, lubiące postawić na swoim. Szczególnie ten pierwszy lubi czuć, że ma władzę i może sobie na to pozwolić. Na swoim koncie ma miliony, a może i miliardy. Freya natomiast zaznała bogactwa i luksusów, ale tragiczna śmierć ojca niestety posłała ją i jej mamę w najgorsze regiony zwane biedą. Teraz kobietom grozi bezdomność i brak pieniędzy. Mimo tego mama Frei nie dopuszcza do siebie tej myśli, ciągnąc je obie na dno. Główni bohaterowie są bardzo charakterni i często działają spontanicznie nie patrząc na konsekwencje swoich działań. Książka pokazuje też jak łatwo przychodzi kłamstwo, kiedy człowiek ma poważne problemy i że jedno kłamstwo rodzi kolejne.
Fabuła książki mile mnie zaskoczyła. Sądziłam, że będzie to nudnawa historia, a okazało się, że dzięki różnym intrygom i zwrotom akcji, historia nabierała stopniowo kolorów. Wszystko ładnie się ze sobą łączyło i jeden wątek płynnie przechodził w kolejny. Bywało nawet zabawnie.
Niezbyt dobrze odebrałam niektóre wstawki w scenach łóżkowych. Autorka pięknie zarysowała namiętność i nadała klimatu scenom, ale przez zdania typu: "Dyszała jak pies" czar nieco pryskał. Na szczęście były to jednostkowe przypadki.
Bardzo udanym motywem w książce była również tajemnicza sytuacja ze śmiercią ojca Frei. Dzięki tej zagadce pragnęłam poznać prawdę i zobaczyć, co tak naprawdę się stało i czy główna bohaterka na pewno wierzy w dobrą wersję o śmierci ojca. Lubię kiedy autor wprowadza do romansu nutę kryminalną. To zawsze dodaje charakteru książce i sprawia, że nie jest taka "przesłodzona".
"W minionym roku straciłyśmy niemal wszystko - mojego ojca, nasz status, domy, samochody, sporą część "przyjaciół" i spokój ducha. Ale koniec tego. Mama zachowa dumę. Postanowiłam, że zrobię wszystko, by znów mogła dumnie unieść głowę. Nie stracimy mieszkania, które ojciec kupił jej po ślubie."
Zastanawia mnie trochę główny wątek. Czy naprawdę utrata dziewictwa za pieniądze była jedyną opcją na uzyskanie pieniędzy, by nie stracić domu? Czy Freya nie miała innych możliwości? Być może nie, przez to, że mama zataiła przed nią całą prawdę. Sam fakt, że ten wątek zmusza do refleksji potwierdza, iż książka jest bardzo udana.
W związku z powyższym serdecznie POLECAM tą książkę. To z pewnością "Najlepsza oferta" jeśli chodzi o premiery styczniowe i warto zamieścić ją na swojej liście czytelniczej. Nie bójcie się o sceny miłosne, ponieważ jest ich tu odpowiednia ilość, nie mamy ochoty pomijać ich tak jak w "Playboyu" - wręcz przeciwnie, czekamy na nie, ponieważ każda z nich jest inna. Główni bohaterowie odkrywają się krok po kroku i w sposób (czasem wulgarny) podsycają wzajemnie swoją namiętność.
Zwróćcie też uwagę na interesującą okładkę, ponieważ nie da się ukryć, że idealnie odwzorowuje fabułę. Jest tajemnicza i skrywa intrygę, a złota czcionka ocieka luksusem. Kiedy ją zobaczyłam, byłam zachwycona i właściwie do teraz jestem. Okładka na wielki plus.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz