Jest taki kolor, w którym każdej blondynce do twarzy.
Dawno nie było u mnie zwykłej stylizacji idealnej na każdy dzień tygodnia. Stworzenie kompozycji ubrań, która pozwala się czuć swobodnie, ciepło i wyglądać ciekawie, wcale nie jest trudnym zadaniem. Czasem więc nie warto szukać daleko i kombinować, kiedy rozwiązanie mamy pod samym nosem. Oznacza to, że najprostsze stylizacje są nieraz najmniej oczywistym wyborem jeśli chodzi o mnie.
Jaki kolor dla blondynek?
Dzisiejsza stylizacja zawiera kolor idealny dla blondynek. Żółty - to właśnie o nim mowa. Uwaga! Kiedy wpiszecie w google hasło: Jaki kolor jest idealny dla blondynki?, można natknąć się na artykuły odradzające żółty. To duży błąd, ponieważ ten kolor ma wiele odcieni i moim zdaniem każda blondynka, niezależnie od karnacji, znajdzie w nim coś dla siebie. Wszystko zależy od odcienia włosów, koloru oczu, koloru cery, naczynek i kilku innych istotnych kwestii. Oczywistym faktem jest, że jeśli blondynka o słomkowym odcieniu włosów, jasnej cerze i niebieskich oczach wybierze gruby sweter będący blisko twarzy o zgniłozielonym odcieniu, będzie wyglądać w nim źle. Jeśli jednak postawi na chłodny odcień cytrynowy w delikatnym materiale z dekoltem - prawdopodobnie będzie to strzał w dziesiątkę. Oczywiście nie oznacza to, że tylko blondynki mogą nosić kolor żółty i jego odcienie. Jest on w miarę uniwersalny i jak wyżej wspomniałam, wystarczy odpowiednio dobrać swój odcień.
Stylizacja jesienna z żółtym kolorem.
W dzisiejszej stylizacji postawiłam na połączenie żółtego w odcieniu musztardowym i kanarkowym. Pierzasty sweter kupiłam pewnego lata na promocji za jakieś 20 zł. Dobrze przeczytaliście, kupiłam go latem kiedy temperatura za oknem sięgała 30 stopni. Lato to idealny moment na kupno swetrów, ponieważ są wtedy najtańsze. Długo nie mogłam znaleźć odpowiednich ubrań, które wyglądałyby dobrze z tym swetrem i nie zaburzały proporcji sylwetki. Z krótkimi spódniczkami wyglądał dosyć topornie, a z jeansami jakoś nudno. I w końcu się udało. Czarne woskowane spodnie, dopasowane w nogawkach to połączenie, które najbardziej przypadło mi do gustu. Idąc dalej w dół, postawiłam na bardzo proste w swoim fasonie brązowe botki na ukrytej koturnie. Botki są świetne, ponieważ są mega wygodne i posiadają ocieplenie w środku. Ten zestaw był bardzo prosty, więc musiałam odpowiednio go podrasować. Kiedyś kupiłam sobie za 7 zł płaszcz, który moja rodzina wyśmiała. No cóż, nie znają się - pomyślałam. Płaszcz okazał się hitem ponieważ kilka miesięcy później nosiły go już trendseterki na całym świecie. Mój czekał na swoją premierę na blogu aż do dziś (no chyba, że jednak był już, ale nie pamiętam, co jest bardzo możliwe). Świetnie komponuje się z prostym zestawieniem spodni i swetra. Do tej jesiennej stylizacji dobrałam musztardowy beret, który skradł moje serce. To najwygodniejszy beret, ze wszystkich które posiadam, a mam w swojej kolekcji cztery. Ten jest inny, bardzo miękki, łatwo się zakłada i można naciągnąć go na uszy. Idealnie pasują do niego dwu kolorowe rękawiczki, które wprowadzają w tej jesiennej stylizacji nieco żartu. Fiolet, na pozór totalnie tutaj niepasujący, fajnie podkreśla całość. W dzisiejszych czasach nie dobiera się już torebki do butów, ale z drugiej strony moda pozwala na wszystko. W moim zestawieniu znalazła się więc skórzana brązowa torebka, która ładnie pasuje do butów i dodaje tej kompozycji ubrań miejskiego charakteru.
Mam nadzieję, że taki look z wykorzystaniem kolorów idealnych dla blondynek przypadnie Wam do gustu i skorzystacie z mojej propozycji prostej stylizacji na jesień.
Jaki kolor dla blondynek?
Dzisiejsza stylizacja zawiera kolor idealny dla blondynek. Żółty - to właśnie o nim mowa. Uwaga! Kiedy wpiszecie w google hasło: Jaki kolor jest idealny dla blondynki?, można natknąć się na artykuły odradzające żółty. To duży błąd, ponieważ ten kolor ma wiele odcieni i moim zdaniem każda blondynka, niezależnie od karnacji, znajdzie w nim coś dla siebie. Wszystko zależy od odcienia włosów, koloru oczu, koloru cery, naczynek i kilku innych istotnych kwestii. Oczywistym faktem jest, że jeśli blondynka o słomkowym odcieniu włosów, jasnej cerze i niebieskich oczach wybierze gruby sweter będący blisko twarzy o zgniłozielonym odcieniu, będzie wyglądać w nim źle. Jeśli jednak postawi na chłodny odcień cytrynowy w delikatnym materiale z dekoltem - prawdopodobnie będzie to strzał w dziesiątkę. Oczywiście nie oznacza to, że tylko blondynki mogą nosić kolor żółty i jego odcienie. Jest on w miarę uniwersalny i jak wyżej wspomniałam, wystarczy odpowiednio dobrać swój odcień.
Stylizacja jesienna z żółtym kolorem.
W dzisiejszej stylizacji postawiłam na połączenie żółtego w odcieniu musztardowym i kanarkowym. Pierzasty sweter kupiłam pewnego lata na promocji za jakieś 20 zł. Dobrze przeczytaliście, kupiłam go latem kiedy temperatura za oknem sięgała 30 stopni. Lato to idealny moment na kupno swetrów, ponieważ są wtedy najtańsze. Długo nie mogłam znaleźć odpowiednich ubrań, które wyglądałyby dobrze z tym swetrem i nie zaburzały proporcji sylwetki. Z krótkimi spódniczkami wyglądał dosyć topornie, a z jeansami jakoś nudno. I w końcu się udało. Czarne woskowane spodnie, dopasowane w nogawkach to połączenie, które najbardziej przypadło mi do gustu. Idąc dalej w dół, postawiłam na bardzo proste w swoim fasonie brązowe botki na ukrytej koturnie. Botki są świetne, ponieważ są mega wygodne i posiadają ocieplenie w środku. Ten zestaw był bardzo prosty, więc musiałam odpowiednio go podrasować. Kiedyś kupiłam sobie za 7 zł płaszcz, który moja rodzina wyśmiała. No cóż, nie znają się - pomyślałam. Płaszcz okazał się hitem ponieważ kilka miesięcy później nosiły go już trendseterki na całym świecie. Mój czekał na swoją premierę na blogu aż do dziś (no chyba, że jednak był już, ale nie pamiętam, co jest bardzo możliwe). Świetnie komponuje się z prostym zestawieniem spodni i swetra. Do tej jesiennej stylizacji dobrałam musztardowy beret, który skradł moje serce. To najwygodniejszy beret, ze wszystkich które posiadam, a mam w swojej kolekcji cztery. Ten jest inny, bardzo miękki, łatwo się zakłada i można naciągnąć go na uszy. Idealnie pasują do niego dwu kolorowe rękawiczki, które wprowadzają w tej jesiennej stylizacji nieco żartu. Fiolet, na pozór totalnie tutaj niepasujący, fajnie podkreśla całość. W dzisiejszych czasach nie dobiera się już torebki do butów, ale z drugiej strony moda pozwala na wszystko. W moim zestawieniu znalazła się więc skórzana brązowa torebka, która ładnie pasuje do butów i dodaje tej kompozycji ubrań miejskiego charakteru.
Mam nadzieję, że taki look z wykorzystaniem kolorów idealnych dla blondynek przypadnie Wam do gustu i skorzystacie z mojej propozycji prostej stylizacji na jesień.
fot. Marcin
brązowe botki na ukrytej koturnie: CZASNABUTY | dwukolorowe rękawiczki: SZALEO | musztardowy beret: SZALEO | torebka: SUPERGALANTERIA | woskowane spodnie: SUKIENKOWO | płaszcz w panterę: SH | drewniany zegarek: PLANTWEAR
Wyglądasz super
OdpowiedzUsuńBardzo pasuje Ci ten kolor
A płaszczyk w panterkę jest boski
Bardzo udane zestawienie! I te rękawiczki... Cudo! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńTen żółty sweter zeczyeiscie świetnie komponuje się z kolorem twoich włosów :)
OdpowiedzUsuńberet świetny!
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam bardzo podobne futerko w Sh za 18 zł :) Super look :*
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
I pomyśleć, ze ja kiedyś uważałam panterkę za tandetę... Phi! Teraz sama noszę z dumą i szczerze uwielbiam. Ostatnio kupiłam sobie plisowaną spódnicę w panterkę i kapelusz z dużym rondem. Będę dumnie nosić wiosną.
OdpowiedzUsuń