środa, 2 października 2019

W UKRYCIU - NORA ROBERTS | RECENZJA

NoraRoberts, opowiadanie, Portland, psychologiczny, recenzja, thriller, WPoszukiwaniuPrawdy, WUkryciu, WydawnictwoEdipresse,

Opis tej książki znajdujący się na odwrocie okładki przyprawia o dreszcze i budzi grozę, a jak jest w środku? Czy historia bohaterów z centrum handlowego DownEast faktycznie jest tak fascynująca? Zapraszam na recenzję. 

To moje pierwsze spotkanie z Norą Roberts. Słyszałam o tej Pani wiele dobrego, ale nigdy nie miałam okazji do bezpośredniej styczności z jej twórczością. Roberts pisze powieści psychologiczne charakteryzujące się specyficznym podejściem do analizy charakteru człowieka. Podobno napisała ich aż dwieście, co wzbudza we mnie szok i niedowierzanie, a jednocześnie ogromny podziw. Autorka wnikliwie interpretuje osobowości i zachowania ludzkie. Książka "W ukryciu" jest tego idealnym przykładem. 

Nie ma tu jednak, typowego dla thrillera, napięcia związanego ze strachem. Przynajmniej ja nie bałam się podczas czytania. Czułam jednak coś zupełnie innego. Miałam wrażenie, że razem z bohaterami muszę pozbierać się po tragicznych wydarzeniach z centrum handlowego i razem z nimi na nowo odkrywam, czym jest życie. 

Nora Roberts bardzo ciekawie przekazuje emocje. Nawet jeśli mamy bardzo dynamiczną akcję, to jest ona opakowana w dziwny spokój i nostalgię. Czujemy emocje, ale są one gdzieś głęboko w nas i nie trzęsiemy się przy tym jak osika. Może wynika to z tego, że osoby z centrum handlowego, których losy mamy okazję śledzić później, również (w pewnym sensie) zachowały spokój co ich uratowało. Całe emocje wyszły z nich dopiero później i kiedy już się pojawiły, trzymały się ich przed długi czas. Reed, Simone, Essie, Mi i wielu innych to zwykli ludzie, którzy znaleźli się w niezwykłej i nietypowej sytuacji. Musieli sprostać zadaniu, na które nie byli gotowi. Kiedy zamachowcy wkroczyli do centrum handlowego, każde z nich musiało poradzić sobie na swój sposób. I tak też jest kilka lat później, kiedy śledzimy ich losy. Każda z tych osób na nowo odnajdzie siebie i na nowo rozpocznie życie. To właśnie meritum książki i w okół tego kręci się cała fabuła. Warto też dodać, że zakończenie wyciska łzy i jest niesamowicie wzruszające. To właśnie dzięki temu poczułam, jakbym śledziła losy mojej własnej rodziny i bardzo zżyłam się z bohaterami, a szczególnie z Reed'em.

Jestem jedynie zawiedziona punktem kulminacyjnym całej historii. Wiele stron tego thrillera dąży do jednego punktu zwrotnego i kiedy już się z nim znajdujemy, cała akcja trwa zaledwie chwilę. Czytając, westchnęłam: "Ale że już? Tak po prostu?". Myślę, że wątek jednej osoby, która sporo namiesza, można by pociągnąć znacznie dłużej i naszpikować go jeszcze nieco grozą. Poza tym "W ukryciu" bardzo mi się podobała. To 543 strony ciekawej i wnikliwej historii, namalowanej tak interesująco i emocjonalnie jak obrazy babki CiCi, czy rzeźby Simone. Muszę jednak zaznaczyć, że akcja ciągnie się spokojnie i tylko kilkakrotnie mamy fragmenty wywołujące dreszcz.

NoraRoberts, opowiadanie, Portland, psychologiczny, recenzja, thriller, WPoszukiwaniuPrawdy, WUkryciu, WydawnictwoEdipresse,

NoraRoberts, opowiadanie, Portland, psychologiczny, recenzja, thriller, WPoszukiwaniuPrawdy, WUkryciu, WydawnictwoEdipresse,

W skrócie

"W ukryciu" łączy w sobie narastające napięcie, barwne postaci i wnikliwe psychologiczne obserwacje, które składają się na wspaniałą, pasjonującą lekturę.

To był zwyczajny wieczór w centrum handlowym na obrzeżach Portland w stanie Maine. Trzy nastoletnie przyjaciółki czekały na rozpoczęcie filmu. Chłopak flirtował z dziewczyną sprzedającą okulary przeciwsłoneczne. Matki z dziećmi robiły zakupy, a kierownik sklepu z grami komputerowymi zajmował się klientami. Wtedy pojawili się zamachowcy. Chaos i rzeź trwały zaledwie osiem minut, zanim napastnicy zostali zabici. Jednak ci, którzy przeżyli, już zawsze będą odczuwać skutki traumy. W kolejnych latach jedna z tych osób zostanie stróżem prawa. Inna zamknie się w sobie, próbując pogrzebać wspomnienie chwili, gdy kuliła się w damskiej toalecie, bezradnie ściskając w ręce telefon komórkowy - aż w końcu znajdzie sposób, aby emocje tamtego wieczoru przelać w sztukę. Jednak był ktoś, kogo nie zadowoliła szokująco wysoka liczba ofiar śmiertelnych w centrum handlowym DownEast. I kiedy tym, którzy ocaleli, powoli udaje się zaleczyć rany, znaleźć swój azyl i podźwignąć, odkryją, że na ich życie nastaje jeszcze jeden spiskowiec - i że tym razem może nie być gdzie się ukryć.

1 komentarz: