Dlaczego takie książki nie są lekturami szkolnymi?
Nigdy w życiu nie sądziłam, że spotka mnie to, co spotkało. Myśląc o tym teraz to aż abstrakcja. A jednak. Życie jest nieprzewidywalne.
Kiedy otrzymałam książkę "Wiara, nadzieja, miłość" pomyślałam - hmm tylko tyle? Zaledwie 119 stron? Przeczytanie zajęło mi około dwóch godzin i wiecie co? Te 119 stron zawiera w sobie tyle mądrości i tak ciekawą historię, że czuję się w pełni usatysfakcjonowana. Dlaczego takie książki nie należą do kanonu lektur szkolnych? Przecież to idealny temat dla młodzieży, genialny do analizy i taki, z którym zapewne wiele osób może się utożsamiać.
Zaburzenia odżywiania, problemy z rówieśnikami w szkole i złamane serca. Który z nastolatków nie przeżył choć jednego z tych tematów? Szczególnie ostatni - złamane serce - jest pewnie bliski wielu z nas. I właśnie z tym wszystkim boryka się główna bohaterka Diana. Dziewczyna przez nękanie w szkole w związku z tuszą, popada w anoreksję, a następnie w bulimię. Później spotyka ją tragedia rodzinna co dodatkowo ją załamuje, ale jednocześnie otwiera w jej sercu jedną z zamkniętych na świat bram. Dalszej części zdradzać nie będę, ale wierzcie mi. W życiu Diany dzieje się wiele zła, mimo tego dziewczyna walczy.
"Nie jestem idealna. Nikt z nas nie jest. Czym się wyróżniałam? Tym, że mnie na każdym kroku o tym przypominano. Mocno wierzyłam w dobroć ludzi. Wierzyłam, że można przyjąć drugiego człowieka takim, jakim jest. Wierzyłam, że to, co się daje, wraca. Prędzej czy później. Tak mnie wychowano. Tak mnie nauczono. Niestety nie trafiłam na odpowiednie osoby. Mając niespełna szesnaście lat, zastanawiałam się, czy tak będzie przez cały czas, czy kiedyś uwierzę, że jestem coś warta. Pojawiła się ku temu okazja, która niestety doprowadziła do całkowitej zmiany mojego życia."
Historia jest prosta, ale Monika Jagodzińska przekazuje ją nam tak pięknym językiem, że słowa same płyną w naszych oczach. Książkę czyta się rewelacyjnie, wręcz chłonie. Jeśli będę widziała jeszcze jakąś pozycję tej autorki, z pewnością sięgnę po nią w ciemno. Nie nazwałabym jej również literaturą młodzieżową. Jestem po 30stce, ale sama wyciągnęłam z niej wiele dobra. Przypomniałam sobie swoje dzieciństwo, później lata młodości i wszystkie błahe problemy, które wtedy wydawały mi się największymi na świecie. Fajnie jest czasem przypomnieć sobie te najpiękniejsze lata, które docenia się dopiero dużo później. Cóż, widocznie tak jest człowiek skonstruowany. Główna bohaterka książki "Wiara, nadzieja, miłość" - Diana może i nie ma w życiu lekko i ciągle napotyka problemy, ale potrafi docenić również drobne rzeczy, jak przyjaźń i wzajemną pomoc. Mimo swojego zagubienia, cały czas dostrzega problemy innych i wykazuje się empatią. To tylko świadczy o jej wielkim sercu i dobroci, jaką w sobie tłumi, na rzecz wyglądu i postrzegania przez osoby tak naprawdę kompletnie niewarte jej uwagi.
W związku z powyższym pragnę serdecznie polecić książkę "Wiara, nadzieja, miłość" Moniki Jagodzińskiej młodzieży i nie tylko. Dorośli także będą czerpać z niej wiele przyjemności i na pewno nie jeden z czytelników poleci tą książkę dalej. Bo takich opowiadań się nie zapomina.
Jedyne, czego mi zabrakło, to szerszy opis z tyłu. Chciałabym aby było go nieco więcej. Na pewno wizualnie wyglądałoby to nieco lepiej, a ci nieprzekonani do skromnej okładki, zostaliby zachęceni opisem z tyłu.
Chciałabym również podziękować autorce, za piękną dedykację, która poruszyła moje serce. Bo to właśnie wiara, nadzieja i miłość są największymi wartościami naszego życia i zawsze warto wierzyć.
Jedyne, czego mi zabrakło, to szerszy opis z tyłu. Chciałabym aby było go nieco więcej. Na pewno wizualnie wyglądałoby to nieco lepiej, a ci nieprzekonani do skromnej okładki, zostaliby zachęceni opisem z tyłu.
Chciałabym również podziękować autorce, za piękną dedykację, która poruszyła moje serce. Bo to właśnie wiara, nadzieja i miłość są największymi wartościami naszego życia i zawsze warto wierzyć.
Nie słyszałam o tej pozycji, ale wygląda naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńIdealna propozycja dla młodego czytelnika.Lubie takie książki i sama bym chetnie ją przeczytała. Okładka też mi się podoba
OdpowiedzUsuńCiekawa okładka i założenia, chociaż sama książką raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń